Dni mijają, czas pędzi do przodu, a dwójka piskląt szczęśliwie i zdrowo przeżyła dziesięć pierwszych dni swojego bocianiego życia.
W dniu dzisiejszym Koreczek ma już 12, Korinka 10 dni.
Jest jeszcze trzecie pisklę, ale póki co, nadal w jajku, a to już 34 dzień. Czekamy co przyniosą kolejne godziny, bowiem wczoraj pojawiła się dziurka.
Dzisiejszy dzień pod względem pogody zdecydowanie gorszy od poprzednich, urozmaicony deszczami, które intensywne były już nocą.
Mokry poranek na dodatek uprzykrzał naszej parze jakiś intruz, być może Buba zjawiająca się na terenie Klekusiowa, w związku z czym czujne bociany odstraszały nieproszonego gościa.
Pojawiła się Kropeczka, dając zmianę Kleksowi i zaprosiła bocianiątka na śniadanie.
……....
...
...
……...
...
……….
Po krótkiej nieobecności powrócił Kleks, zajął miejsce Kropeczki w opiece nad maluszkami i zabrał się za porządkowanie swojego bocianiego domu, a niebawem obowiązki te przejęła Kropeczka. Przestało padać, wypogodziło się i pisklęta poddawane były dokładnym zabiegom pielęgnacyjnym.
Maluszkom dłużyło się już bez jedzenia, zaczęły więc łapać Kropeczkę za dziób, a miłą niespodziankę zrobił im Kleks swoim przybyciem, przede wszystkim zrzutem rybek, które w mig poznikały z talerza.
https://youtu.be/PUUb3V-QyGQ ……….
...
...
……....
...
……....
… obydwa maluszki walczyły o małego kurczaka, którego w końcu połknął Koreczek, a po kolacji bocianiątka drzemały osłonięte przez Kropeczkę. 
