Ciepły sobotni dzień obydwa bociany spędzały na łące, żerując w rozlewisku, odpoczywając w niskim gnieździe … i tak aż do godzin wieczornych.

..........

...



...



..........................


..........

Około godziny 19:50, krótko przed zachodem słońca Klekuś przyfrunął do gniazda, położył się i drzemał. Wkrótce też na wieczorny odpoczynek powróciła Kropeczka.
Dla naszej pary nie nadszedł jeszcze czas na jesienną wędrówkę ku afrykańskim zimowiskom … przed Klekusiem i Kropeczką nocleg, zapewne wspólny w wygodnym gnieździe.

...



..........................


...........

...



Po długiej spokojnej drzemce, nastał czas na nocne "ekscytujące bocianie rozmowy"

...........
