Klekuś odfrunął jako ostatni z Klekusiowej rodziny, a sezon trwa nadal …
Rankiem Klekotka przebywała na gnieździe, Kleo na maszcie. Pofrunął na chwilę na rozlewisko po czym powrócił do swojej Klekotki, dzięki której ostatnie dni przed daleką wyprawą na zimowisko może spędzić w tak wspaniałym miejscu, bez problemów z poszukiwaniem pokarmu. Oby się tylko za bardzo nie spodobało, bo tu rządzi tylko jeden bocian … nasz Klekuś !

..........

...



...



..........

Bociany zmieniały się miejscami, Klekotka pofrunęła na maszt, Kleo był w gnieździe, przebywały trochę na rozlewisku, a także razem na gnieździe. Para odpoczęła, obydwa bociany podążyły razem na górę woliery, sfrunęły na posiłek przy rozlewisku i pobyt na łące, po czym znów powróciły do gniazda i dalej na maszt.

...



...



..........

...



..........
