.............................................. Bociany z Konarzewa
..........

Pod koniec sezonu odwiedziłam także bociany w Konarzewie. W gnieździe pod lasem ich nie było,
spacerowały po pobliskiej łące. Znajdował się na niej stawik, którego przy poprzednich wizytach nie
dostrzegłam. Dwa młodziki były czyściutkie, bo zapewne korzystały z kąpieli. Podczas mego pobytu
jeden z nich postanowił się właśnie wykąpać. Drugi później na pewno poszedł w jego ślady.
...



...



...



...



.